Archiwum 07 kwietnia 2002


kwi 07 2002 deficyt
Komentarze: 5

Zas towarem absolutnie deficytowym okazaly sie moje uczucia. Uczucia innych? Pewnie tez. Zadzwonilaem do Moniki, bo jej zachowanie bylo nawet nie dwu, ale juz trojznaczne conajmniej. Powazniejsza odrobinke rozmowa szykuje sie na jutro, ale nikt nie raczy wiedziec co z tego wyniknie. W piatek dostalem sie na ostatni pociag do WWy. Dopiero kiedy wysiadlem na Centralnym, wyjalem telefon i zaczalem dzwonic. Udalo mi sie zatrzymac u Oli. Najzupelniejszy w swiecie brak konsekwencji, czy tez w ogole czegokolwiek z mojej strony. Dziewczyne z ktora sie zerwalo kilka lat temu nalezy zostawic w spokoju. Zwlaszcza jezeli ma obecnie (od kilku lat tego samego) chlopaka. Dno. Zdrowy rozsadek usnal, przykryty cieplutka kolderka glupoty. Oczywiscie niunia byla w domu. I chyba nie musze dodawac, ze byla sama (chlopak wyjechal na kilka dni). Ilekroc czlowiek ma okazje zachowac sie nie fair, moze miec pewnosc, ze przychylnosc bogow bedzie z nim. Noc, ranek. Smsy do Moniki i w koncu moj zniecierpliwiony telefon. Czy po dobrym seksie czlowiek staje sie bardziej zdecydowany? Jezeli tak, to potrzebuje na mase duzo dobrego seksu. Tylko prosze, nie z cudzymi kobietami. Tak nie moze byc. A moze tak powinno byc? Seks tylko z cudzymi kobietami. Dominice od wysylania smskow skonczyla sie karta, spoko. Wracajac wstapilem do Radomia, pokazalem sie mojej promotorce. Ostatecznie przyjela pierwszy rozdzial z malymi korektami (naprawde fuks, liczylem, ze mnie wykonczy). Drugi rozdzial okazal sie bryndza. DoktoR powiedziala, ze czysta przyzwoitosc wymaga cjocby 15 stron na fascynujacy temat pt. zrodla danych do analizy finansowej. Przeciez sam rachunek wynikow dzieli sie na techniczny i ogolny! No tak, kajam sie, mowie "do widzenia", wychodze. Uff. Dobra. Kolejna runda 21 kwietnia, a potem... 26 pryskam do Wloch. Szkoda, ze nie z ktoras niunia, ale coz, to co najciekawsze, niunie zawsze traca. A dowartosciowywac trzeba je w lozku.

blagier : :